Jaka jest wasza ulubiona scena z tego filmu?
Jak dla mnie absolutnie niesamowity jest moment kiedy Mathieu przyłapał Pierr'a (nie wiem jak to się odmienia) na tym jak śpiewał samotnie w klasie.
Albo wtedy kiedy Mathieu przebaczył mu i pozwolił zaśpiewać przy hrabinie.
Właściwie to wszystkie momenty kiedy Jean-Baptiste Maunier śpiewał :)
Końcowa scena z samolocikami jest również piękna.